Jaco Jaco
542
BLOG

A jednak Platforma

Jaco Jaco Polityka Obserwuj notkę 2

Przeczytałem ostatnio dwie notki do których chę się odnieść. Jedna Krzesimira na temat osatnich sondaży opublikowanych w Gazecie Wyborczej (http://krzesimir.salon24.pl/343276,wzrost-poparcia-pis-o-11-w-ciagu-dwoch-tygodni) oraz jednego z moich ulubionych blogerów Cezarego Krysztopy o tym że głosując na PO głosuję na aborcję (http://bozeuchowaj.salon24.pl/343205,glosujac-na-po-glosujesz-na-aborcje).

Pierwsza ze wspomnianych notek jest o tym,  że po zmianie pytań w sondażu OBOP różnica w poparciu pomiędzy PO a PiS zmniejszyła się z 13% do 2%.  Po szczegóły odsyłam do notki Krzesimira. W moim odczuciu ta zmiana w wynikach pokazuje, że żelazne elektoraty PO i PiS są porównywalne i, że przy niskiej frekwencji wynik wyborów jest otwarty. 

Z drugiej strony Krysztopa przekonuje, że jak zagłosuję na PO  to zagłosuję na koalicję z SLD albo Ruchem Poparcie Palikota, a więc w konsekwencji za, jak to określił Krysztopa ,zapaterowskim pasztetem". Cóż ciekawa logika. To już bardziej logiczny w moim odczuciu jest wniosek, że to Krysztopa nie głosując na PO tylko na PJN głosuje za aborcją. PiS rządu nie utworzy nawet jak wygra wybory. Chyba, że w koalicji z PSL. Tyle, że taka koalicja, nawet gdyby miała większość w Sejmie, co mało prawdopodobna, to  ludowcom po prostu się nie opłaca, gdyż PSL i PiS w dużej mierze walczą o ten sam elektorat. Jeżeli więc jesteśmy skazani na rządy PO to lepiej, żeby były to rządy PO-PSL niż PO-SLD czy PO-RPP.  A do tego potrzebny jest dobry wynik PO i PSL.

Głosowanie na PJN, który nie ma większych szans na wejście do sejmu jest tylko stratą głosu. Nie piszę tego jako przeciwnik PJN. Sam rozważałem głosowanie na nich, choć przez zaciśnięte zemby, bo Marka Migalskiego czy Elżbietę Jakubiak, delikatnie mówiąc, nie cenię za bardzo. Lubię jednak i szanuję Kowala czy Poncyliusza, więc zastanawiałem się czy nie dać im szansy. Jednak gdy zobaczyłem listę PJN w swoim okręgu  na której na czwartym miejscu znalazł się były burmistrz mojego miasta z ramienia PiS. Jeden z najgorszych burmistrzów miasta w ostatnim dwudziestoleciu, który nie rozwiązał w trakcie kadencji żadnego  istotnego problemu, a pod jej koniec zadłużył miasto, żeby w ostatnich miesiącach przed wyborami samorządowymi  zrobić generalny remont ulic.  Nawet PiS nie poparł go w kolejnych wyborach. Nie chcę głosować na listę ludzi z łapanki.

Co do bardziej lub mniej konserwatywnego oblicza PO, to wyborcy platformy mają na nie wpływ. Ja zagłosuję na obecnego posła, który głosował za wolnym w święto Trzech Króli także wtedy gdy było to wbrew dyscyplinie partyjnej w PO i podobnie zagłosował  (znów wbrew dyscyplinie partyjnej) przeciwko odrzuceniu w drugim czytaniu  obywatelskiego projektu o ochronie życia. Nie podejrzewm tego posła o szczególnie konserwatywne osobiste poglądy, ale głosując w ten a nie inny sposób dobrze reprezentuje swój konserwatywny okręg i to chyba chodzi?

PS: Za to pewnie nie zagłosuję na kandydata PO do senatu. Po pierwsze dlatego, że kandydat PO jest jednocześnie, zapewne zupełnie przypadkiem ;), szefem oddziału państwowej firmy. A po drugie, bo i tak w jednomandatowym okręgu wygra u mnie kandydat PiS, taka okolica. Wrzucę więc czystą kartkę dając tym samym europosłowi Wojciechowskiemu kolejny powód do snucia rozważań o wyborczym fałszerstwie ;).

 

 

Jaco
O mnie Jaco

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka